Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
5 lipca po raz 12. wyruszyła z naszej parafii pielgrzymka rowerzystów na Jasną Górę. Już przed 7.00 uczestnicy i ich najbliżsi zaczęli zapełniać plac przed kościołem parafialnym. Zakończone zostały wielotygodniowe przygotowania i wszystko zostało już dopięte na ostatni guzik. Wielu z uczestników to przysłowiowi weterani, bo kto raz się odważył wsiąść na rower, którym można dojechać bliżej serca Najświętszej Matki i Jej Syna, ten tak łatwo już nie zrezygnuje.
Zaczęli od Boga – od Mszy Św. odprawionej przez największego pasjonata rowerowych wypraw i duchowego przewodnika całej wyprawy – Ks. Stanisława, któremu w celebrowaniu pomagali Ks. Paweł (na czas pielgrzymki także kierowca busa) i Ks. Leopold oraz Ks. Wojciech. Ks. Proboszcz w krótkim słowie duszpasterskim nawiązał do dzisiejszej Ewangelii przypominając prostą prawdę, że wszyscy jesteśmy robotnikami Pana posłanymi na żniwo. Powinniśmy także z radością patrzeć na dzieła Boże i z radością Boże miłosierdzie przyjmować. I z taką wielką radością w pięciu grupach 64 osoby wyruszyły tuż po 8.00. Wielu z odprowadzających zdecydowało się także zgodnie z tradycją odprowadzić pielgrzymkę aż do Gądkowa.
Dziś mieli do pokonania najdłuższy etap do Sulechowa. Wiemy z „ pielgrzymkowych przecieków”, że pogoda im dopisała, że zmęczeni nie są wcale, bo serdeczna atmosfera na tej pielgrzymce to standard i że nawet ciepła woda jest do mycia. Dotarli na miejsce szczęśliwie tuż przed 18.00. Pielgrzymka to przede wszystkim świadectwo wiary – o to, by ich serca Chrystus przemienił na wzór swojego serca pełnego miłości, będziemy się tu na miejscu codziennie modlili.
